muzyka do podróży roadtrip music
Dźwięki są wszędzie

Muzyka jest z nami cały czas. Każdy otaczający nas element rzeczywistości wydaje jakieś dźwięki. Silnik naszego 33-letniego busa „Bogdana”, opony pędzące po dziurawym asfalcie albańskiej drogi, przewracający się kubek z herbatą, pies wołający o przerwę na siku. W podróży słyszymy miliony dźwięków. Jednak zawsze przed wyjazdem poświęcamy dużo czasu, aby na niewielkim pendriv’ie skompletować „zagłuszacze” dźwięków wyprawowych. Dlaczego?

Trudności

Droga nie zawsze bywa usłana różami. Więcej. Droga często bywa trudna. Więcej… Spędzenie pięciu, sześciu a czasem dziesięciu godzin w ciasnym i głośnym busie bez klimatyzacji i otwieranych okien w tylnej części, może być mordęgą. Z drugiej strony, chyba właśnie na tym polega podróżowanie. Na stawianiu sobie wyzwań i przekraczaniu własnych granic. Na znoszeniu niewygód, aby móc pełniej doświadczać drogi. Wynagrodzeniem jest podwójna satysfakcja ze zrealizowanych celów i dotarcia do kolejnego celu wyprawowego. 

Nie zrozumcie mnie źle. Nie użalamy się nad własną niedolą podróżniczą. Sami wybraliśmy taki środek lokomocji, i poza tymi gorącymi godzinami w busie było też mnóstwo chwil jak z katalogu biura podróży!. Lazurowe wody Adriatyku, pyszne kolacje w stolicach bałkańskich krajów, gwieździste noce w górach itp.

Muzyka do podróży

Dlaczego jednak piszę o trudnych warunkach stawianych przez Bogdana? Bo właśnie wtedy kiedy było trudno, ratowała nas muzyka! Przenosiła nas w przeróżne światy i wywoływała przeróżne emocje. Od euforii do nostalgii, od szampańskiej zabawy do sennego nastroju. Tę zróżnicowaną muzykę przedstawiamy w playliście, którą dla Was przygotowaliśmy, i którą znajdziecie poniżej.


Playlista na YouTube: 


Playlista na Spotify:

spotify road trip

 

 

 


Mikołaj Gajda

Studiuję zarządzanie na Uniwersytecie Gdańskim. Chyba jestem niepoprawnym marzycielem, który próbuje realizować dziesiątki swoich planów i potrafi wiele dla nich poświęcić. Czasami boję się swoich marzeń i pomysłów. Uwielbiam film zarówno z perspektywy widza jak i za kamerą. Nie wyobrażam sobie życia bez podróżowania i odkrywania „nowego”.