Nienawiść? Dobro? Są w każdym z nas.

Oddajemy w Wasze ręce portret pięknego człowieka, którego spotkaliśmy na naszej podróżniczej drodze. To pierwszy post z serii „Spotkani kochani”, w której będziemy przedstawiać Wam ludzkie dobro, spotykane przez nas w trakcie wypraw. Dobro, którym powinniśmy otaczać się jak najczęściej! 

Pierwsze spotkanie

Kiedy otworzyła drzwi, naszym oczom ukazała się zarysowana czasem, lecz uśmiechnięta twarz. Z początku nie mogła zrozumieć o co pytamy. My również nie wiedzieliśmy, bo dopiero drugi raz w życiu pytaliśmy kogoś o możliwość nocowania na jego podwórku, o tzw. „Nocleg na gospodarza”.
– Oczywiście! Tutaj obok domku macie dużo trawnika. Możecie rozłożyć namioty. A później zapraszam na herbatkę!
Tak wyglądało nasze pierwsze spotkanie we wrześniu 2015 roku, kiedy właśnie rozpoczynaliśmy wyprawę „Fiatem za światem 2015” – pierwszą podróż projektu Jedziemy Po Wolność. 

wolność spotkani kochani

Herbata

Kiedy rozłożyliśmy nasze namioty, po raz kolejny zapukaliśmy do drzwi i weszliśmy do przytulnego domku, który wewnątrz okazał się być jednym dużym pomieszczeniem, z antresolą pełniącą rolę sypialni. Na dole był jednak najważniejszy element pokoju – kominek, przy którym do nocy rozmawialiśmy z gorącą herbatą w ręku. O tym kim jesteśmy, o okolicy, o tym kim jest Pani Ania i w końcu o wolności, marzeniach i światopoglądach. Po raz pierwszy spotkaliśmy się z tak wielką otwartością drugiego człowieka. Widzieliśmy się pierwszy raz w życiu, a rozmawialiśmy jak bylibyśmy dobrymi przyjaciółmi.

wolność spotkani kochani

Wolność to największy skarb i trzeba go bardzo pielęgnować, bo nie jest dany na zawsze. Trzeba o nią dbać, chuchać i dmuchać. I to jest ta wolność patetyczna. Ale jest też taka wolność w nas, która napędza nas do dobrych rzeczy. Przykładem takiej wolności jesteście wy. Dlatego że jesteście wolno, możecie realizować takie rzeczy, które kiedyś były niemożliwe. I tym jest wolność. I trzeba ją bardzo, bardzo szanować.

Pani Ania

Poranna niespodzianka

Pobudki nigdy nie były naszą mocną stroną. Szybko znaleźliśmy jednak sposób, aby skutecznie rozpocząć nowy dzień. Po dwóch dniach drogi musieliśmy się wykąpać. Pani Ania nie posiadała jednak w domku prysznica i zaproponowała nam kąpiel w jeziorze. Nie pozwoliła nam jednak myć głowy w zimnej wodzie! Przecież można się przeziębić! Na swoim piecyku zagrzała dla nas kilka litrów wody, abyśmy mogli z niej skorzystać. Rozbudzeni po porannej toalecie, nie mogliśmy uwierzyć w kolejną niespodziankę. Pani Ania zaprosiła nas na gigantyczne śniadanie! Jajecznica, dżemy własnej roboty, ciepła herbata i wiele, wiele więcej. Uwierzylibyście?
Przed pożegnaniem, zgodnie z naszą tradycją, poprosiliśmy o podpis na tylnej desce naszego bagażnika dachowego. „Hej przygodo!”. Od teraz taki oto napis dumnie zdobił naszego pięknego Fiata!

wolność spotkani kochaniwolność spotkani kochani

Drugie spotkanie

Ciepło i dobroć, którą znaleźliśmy u Pani Ani wspominaliśmy bardzo długo. Kiedy w 2016 roku, wspólnie z Martyną wybraliśmy się na wyprawę rowerową na wschód Polski, nie mogliśmy zrezygnować z odwiedzenia Pani Ani. Niestety na pierwszym spotkaniu nie poprosiliśmy o kontakt i nie mogliśmy sprawdzić czy zastaniemy Ją w domku. Na stałe Pani Ania mieszka w mieście. Jezioro Hańcza, w okolicy którego znajduje się domek Pani Ani, nie było nam po drodze. Zdecydowaliśmy się jednak zaryzykować. Tego dnia pokonaliśmy prawie 100 km z wiarą, że znowu ujrzymy tę uśmiechniętą twarz.
Kiedy chwiejnym krokiem podszedłem do drzwi bałem się zapukać. Po chwili ujrzeliśmy podchodzącą do drzwi postać. To była Ona! Kiedy nas ujrzała nie mogła uwierzyć. Przytuliła nas serdecznie i zaprosiła na herbatę, tak samo pyszną jak w zeszłym roku! Dołączył do nas również bratanek Pani Ani. Po raz kolejny rozmawialiśmy do nocy.


wolność spotkani kochani wolność spotkani kochani wolność spotkani kochani wolność spotkani kochani

Ludzie są dobrzy!

Nienawiść? Jest w każdym z nas. Dobro? Również odnajdziemy je wewnątrz siebie. Pozostaje pytanie, które oblicze karmimy?  W trakcie naszych podróży zawsze staramy się być otwartym na drugiego człowieka. Na jego poglądy, przekonania. Zawsze dzielimy się uśmiechem, radością, pozytywną energią. Po prostu wzajemnie karmimy się dobrem. A Ty? Które oblicze wolisz? 

 


Zerknij na film, w którym pojawia się Pani Ania:


Mikołaj Gajda

Studiuję zarządzanie na Uniwersytecie Gdańskim. Chyba jestem niepoprawnym marzycielem, który próbuje realizować dziesiątki swoich planów i potrafi wiele dla nich poświęcić. Czasami boję się swoich marzeń i pomysłów. Uwielbiam film zarówno z perspektywy widza jak i za kamerą. Nie wyobrażam sobie życia bez podróżowania i odkrywania „nowego”.