Fiatem za światem 2015
- Nazwa wyprawy: Fiatem za światem 2015
- Data: 2 – 18 września 2015 (16 dni)
- Kraj: Polska (15 województw)
- Dystans: 4400 km
- Transport: 25’letni Fiat 125p
- Noclegi: na dziko, na gospodarza
- Ekipa: 4 osoby
Ekipa
Historia, marzenia i Fiat 125p
Historia tej wyprawy jak i całego projektu Jedziemy Po Wolność sięga dziecięcych marzeń, kiedy to zauroczony polskim serialem „39 i pół” i prezentowaną tam punkowo-wolnościową myślą, dostrzegłem piękno polskiego klasyka motoryzacji – Fiata 125p (serialowy „Kazik”). Powiedziałem wtedy mojej mamie „zobaczysz, kiedyś będę miał takiego Fiata!„. Nie długo trzeba było czekać na realizację tego marzenia. Wkrótce na moim parapecie stanął niezwykły prezent – piękny niebieski resorak Fiata 125p!
Od zawsze marzyłem też o podróżach. Szwendałem się po Polsce to tu to tam. Jednak zawsze było mi mało. Pomysł na wyprawę i cały projekt zrodził się, w trakcie przygotowań maturalnych, kiedy to siedząc za biurkiem zastawionym książkami po brzegi, zamarzyłem o ucieczce, zamarzyłem o Wolności! W tych rozmyślaniach zadałem sobie pytanie dlaczego by nie połączyć marzeń o podróżowaniu z marzeniem o Fiacie 125p? Dlaczego nie podróżować Fiatem 125p? Na przykład wokół Polski? No i stało się! Marzeniowa machina zaczęła się rozpędzać! Założenia były proste. Starym Fiatem 125p, objechać Polskę dookoła pokonując 3000 km i odwiedzając 16 województw w 16 dni. Ostatecznie dotarliśmy do 15 województw i przejechaliśmy 4400 km.
Przygotowania
Choć plany i marzenia rozbujały machinę przygotowań, znienacka pojawił się problem, który wyrósł przed nami jak mur nie do przejścia – finanse. Niestety w budżecie maturzystów zabrakło środków na przygotowanie wyprawy. Tanie podróżowanie, nie stanowiło dla nas problemu. Wręcz przeciwnie, jak się później okazało stało się ważnym elementem czerpania radości z podróży. Jednak Fiata 125p, nie dało się kupić za kilkaset złotych.
Na ten wielki problem szybko znaleźliśmy rozwiązanie – crowdfunding. Na portalu PolakPotrafi.pl zamieściliśmy nasz projekt, który postanowiło wesprzeć kilkadziesiąt osób. Kolejną cegiełką było wsparcie sponsorskie i udało się! Zebraliśmy 4500 zł, za które kupiliśmy pięknego niebiesko-białego Fiata 125p. Dzień, kiedy wymienialiśmy tak mało znaczące pieniądze na tak wiele znaczący samochód był cudowny! Był jak sen. Ten samochód stał się dla nas symbolem marzeń oraz dążenia do ich spełniania. Od razu się w nim zakochaliśmy i nazwaliśmy go kFiat!
Nawiązaliśmy współpracę z partnerami i mediami, w których opowiadaliśmy o podróżniczych planach. Przygotowaliśmy Fiata technicznie, skonstruowaliśmy bagażnik dachowy i obkleiliśmy go kolorowymi naklejkami. Droga wzywała, a my co raz bardziej byliśmy do niej gotowi. Datę wyjazdu zaplanowaliśmy na 1. września (na przekór wszystkim, którzy idą do szkoły), lecz niedokończona wymiana łożysk przesunęła nasz wyjazd o jeden dzień. 2 września 2015 roku rozpoczęliśmy wyprawę „Fiatem za światem 2015”.
Podróż
Wyprawa „Fiatem za światem 2015”, była dla nas czymś magicznym. Na tę niesamowitość składało się kilka czynników. Była to nasza pierwsza tego typu podróż, a do tego byliśmy zdani na siebie. Nie jechali z nami rodzice czy starsi, doświadczeni przyjaciele. Wiedzieliśmy, że w razie kłopotów, będziemy musieli sobie poradzić sami. Jechaliśmy w nieznane i to chyba podniecało najbardziej. Z zatankowanym po brzegi bakiem po prostu pojechaliśmy przed siebie zostawiając wszystkie problemy w domu. Rozpoczynając podróż po prostu przenieśliśmy się w inną rzeczywistość, lepszą rzeczywistość.
Z otwartymi umysłami, byliśmy gotowi na doświadczanie i poznawanie. Byliśmy gotowi na przygody, a te jak się okazało przytrafiły się bardzo szybko. Rozpoczęliśmy zmagania techniczne z tylnym mostem Fiata, poznaliśmy wspaniałych ludzi, którzy czasami dawali nam nawet ciepłe łóżko, herbatę, śniadanie, kilkugodzinne rozmowy przy kominku i nie tylko, przy litewskiej kawie „z prądem” rozmawialiśmy o stosunkach polsko-litewskich co nie skończyło się dobrze dla Martyny, wpadliśmy w rów, poznaliśmy bieszczadzkich Zakapiorów, spaliśmy w Klasztorze, po wywiedzeniu przez GPS w pole poznaliśmy niesamowitych podróżników wędrowaliśmy po opuszczonym pałacu z jego kustoszem i wiele, wiele więcej. Właśnie takie doświadczenia podróżnicze opisujemy w dziale „Opowieści„, do którego zapraszamy.
Podróż miała też charakter krajoznawczy. Chcieliśmy odkrywać nasz piękny kraj, wiedząc że potrafi być bardziej egzotyczny niż najdalsze zakątki świata. Polska jest piękna, a my tę myśl tylko potwierdziliśmy. Zajrzyjcie do zakładki „Polska„, aby dowiedzieć się w jakich miejscach byliśmy.
Pierwsza nasza podróż minęła bez większych przeszkód technicznych, nie licząc popsutego tylnego mostu, złamanego resora, urwanego hamulca ręcznego, wygiętej rury wydechowej, nie działających świateł postojowych, zacinających się świateł drogowych i kontrolki zmiany kierunkowskazów… O kwestiach mechanicznych i vanlife’owych naszego podróżowania piszemy w zakładce „Motoryzacja i vanlife„. O samym Fiacie kilka słów znajdziesz też w zakładce „Czym podróżujemy„.
Noclegi
Mimo tego, że nie wydaliśmy ani złotówki na noclegi zdarzało się nam spać po królewsku! Spaliśmy w ciepłych łóżkach, w miejscu z prywatnym dostępem do jeziora, w miejscu z przepiękną panoramą Bieszczadów a raz nawet w klasztorze! Jak do tego doszło? W budżecie wyprawy nie mieliśmy środków zaplanowanych na hotele, pensjonaty a nawet schroniska. Jak się później okazało, dzięki tej barierze finansowej nasza podróż przybrała znacznie głębszy i piękniejszy wymiar.
Kilka razy spaliśmy na łonie natury, rozbijając namioty „na dziko„, jednak większość noclegów odbyliśmy metodą „na gospodarza„. Kiedy zbliżał się wieczór po prostu zjeżdżaliśmy z drogi, pukaliśmy do drzwi przypadkowych domów i pytaliśmy czy byłaby szansa na rozbicie namiotów w ich ogródku. Kilka razy zdarzyło się, że otrzymaliśmy odmowę, jednak w większości przypadków byliśmy bardzo serdecznie przyjmowani – polska gościnność <3. Dzięki takiemu sposobowi na noclegi poznaliśmy mnóstwo wspaniałych osób, z którymi mogliśmy porozmawiać o Wolności. Z niektórymi z nich mamy kontakt do dzisiaj!
Mapa Nietuzinkowości
Czyli zestawienie najciekawszych sytuacji, najpiękniejszych miejsc i najwspanialszych osób, które spotkaliśmy na naszej podróżniczej drodze w trakcie wyprawy „Fiatem za światem 2015”.
Film
Każdy dzień podróży przynosił nam nowe doświadczenia i przygody. Postanowiliśmy opisać je wszystkie w formie filmowej. Tak powstał film o wyprawie „Fiatem za światem – czyli jak po raz pierwszy pojechaliśmy po Wolność”. Stanowi on też swego rodzaju sondę filmową. Pytaliśmy napotkanych Polaków, czym dla Nich jest Wolność. Premiera filmu odbyła się 6 czerwca 2017 r. w Starogardzie Gdańskim. Teraz możecie zobaczyć go w 5. częściach na naszym kanale na YouTube:
Partnerzy wyprawy
Jeśli masz jakieś pytania odnośnie podróży Fiatem za światem 2015, śmiało napisz w komentarzu. Odpowiemy najszybciej jak umiemy 🙂